czwartek, 15 maja 2014

Dużo plastrów i bandaż...

... czyli owijamy aport :D
Jak dowiedziałam się na seminarium, mój aport jest fuj na początek. Żeby łatwiej nam przychodziło trzymanie mieliśmy go owinąć. Wiem, że zapewne dla wielu osób jest oczywiste, jak należy to zrobić, ale ja postanowiłam to opisać.


Potrzebujemy:
  • dużo małych plastrów lub mało dużych plastrów 
  • bandaż
  • nożyczki
  • umiejętność owijania bandażem

Ja wzięłam plastry bez gazy, ale normalne też się nadają.


Kiedy już to wszystko mamy, bierzemy aport i odpakowujemy plastry. Najlepiej umyć koziołek, aby plastry ładnie się przyklejały. Zaczynamy oklejać w około gryf. Jak wyszło równo to gratuluję! :D


 Następnie trzeba się wykazać umiejętnością bandażowania i owinąć bandażem plastry (co w moim przypadku nie było dość skomplikowane). Ilość tych owinięć jest zależna od was.


 Na końcu należy przeciąć końcówkę bandaża i przykleić plastrami po bokach.
W sumie to tyle jakże skomplikowanej operacji. 



UWAGA: Jeśli bandaż bardzo się "siepie" i pies by go rozdarł to można najpierw owinąć bandażem, a dopiero potem plastrami. 

A tak to wygląda w naszym wykonaniu :)


10 komentarzy:

  1. Fajny post. przyda mi się, bo dzisiaj kupiłam aport. Będę odwiedzać częściej i dodam także się do obserwatorów bloga.(liczę na to samo ;) )
    Pozdrawiamy
    A&N&F

    http://ja-najra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem z Ciebie dumna! Tak równo owinęłaś :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo ciekawy post, tyle że pomimo wszystko nie wiem czemu ale nie lubię dotykać bandaża ;/
    Sam jego specyficzny zapach jest dla mnie odrażajacy, więc u nas to chyba nie zadziała.
    Choć może kiedyś się przełamię. Aportu jak na razie nie mamy :D
    Pozdrawiamy Wiktoria&Fado

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja najpierw muszę ten aport kupić :D.
    To powodzenia w nauce! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że dodałaś taki post, mimo wszystko nie dla każdego to wydaje się oczywiste. W ogóle sama opcja zawijania :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Przydałby się taki opatrunek naszemu drewnianemu aportkowi, bo jest cały w drzazgach ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba zastosujemy to na naszych drewnianych aportach. :))

    OdpowiedzUsuń
  8. niby banalne ale na pewno dla wielu osób jest to przydatny post. :)

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy !

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny post
    Powiem że bardzo przydatny

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda ciekawie . Musimy spróbować .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń