Jak dowiedziałam się na seminarium, mój aport jest fuj na początek. Żeby łatwiej nam przychodziło trzymanie mieliśmy go owinąć. Wiem, że zapewne dla wielu osób jest oczywiste, jak należy to zrobić, ale ja postanowiłam to opisać.
Potrzebujemy:
- dużo małych plastrów lub mało dużych plastrów
- bandaż
- nożyczki
- umiejętność owijania bandażem
Ja wzięłam plastry bez gazy, ale normalne też się nadają. |
Następnie trzeba się wykazać umiejętnością bandażowania i owinąć bandażem plastry (co w moim przypadku nie było dość skomplikowane). Ilość tych owinięć jest zależna od was.
Na końcu należy przeciąć końcówkę bandaża i przykleić plastrami po bokach.
W sumie to tyle jakże skomplikowanej operacji.
UWAGA: Jeśli bandaż bardzo się "siepie" i pies by go rozdarł to można najpierw owinąć bandażem, a dopiero potem plastrami.
A tak to wygląda w naszym wykonaniu :)
Fajny post. przyda mi się, bo dzisiaj kupiłam aport. Będę odwiedzać częściej i dodam także się do obserwatorów bloga.(liczę na to samo ;) )
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
A&N&F
http://ja-najra.blogspot.com/
Jestem z Ciebie dumna! Tak równo owinęłaś :3
OdpowiedzUsuńOoo ciekawy post, tyle że pomimo wszystko nie wiem czemu ale nie lubię dotykać bandaża ;/
OdpowiedzUsuńSam jego specyficzny zapach jest dla mnie odrażajacy, więc u nas to chyba nie zadziała.
Choć może kiedyś się przełamię. Aportu jak na razie nie mamy :D
Pozdrawiamy Wiktoria&Fado
Ja najpierw muszę ten aport kupić :D.
OdpowiedzUsuńTo powodzenia w nauce! :)
Fajnie, że dodałaś taki post, mimo wszystko nie dla każdego to wydaje się oczywiste. W ogóle sama opcja zawijania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przydałby się taki opatrunek naszemu drewnianemu aportkowi, bo jest cały w drzazgach ;).
OdpowiedzUsuńChyba zastosujemy to na naszych drewnianych aportach. :))
OdpowiedzUsuńniby banalne ale na pewno dla wielu osób jest to przydatny post. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy !
Fajny post
OdpowiedzUsuńPowiem że bardzo przydatny
Wygląda ciekawie . Musimy spróbować .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam