środa, 19 lutego 2014

Że co?

Zapewne właśnie to chciałby powiedzieć Melman kiedy pani wyjęła z pudełka żółte coś i powiedziała, że to dla niego. Po co to jest? Twarde, ciężkie, gryźć się prawie nie da...  
Tym zaczęła się przygoda, zapewne nie najkrótsza, z aportem. Zakup planowałam od jakiegoś czasu lecz zastanawiałam się czy plastikowy czy drewniany. W końcu biorąc pod uwagę obgryzanie wszystkiego, co z drewna, zdecydowałam się na plastik. Tak przyszedł do nas żółty model rozmiar "L" z P1es.pl. Szał szczęścia, jak przy przyjściu czegoś dla Melmana, oczywiście był  + dużo folii bąbelkowej to już w ogóle! :D Sam aport jest bardzo fajny, sprawia wrażenie trwałego, lecz pojedyncze dziurki się na nim pojawiły. Nie przeszkadza to w niczym, a nadzieje, że długo wytrzyma. Odbiorca docelowy nie był aż tak zachwycony. 




Pierwsze próby podjęcia aportu do pyska nie były szczególnie motywujące. Mel nie miał takiej ciężkiej rzeczy w pysku więc obejmował go zębami i puszczał. Potem próbował ugryźć jakoś boki, lecz na szczęście, za twarde. W końcu, czyli obecnie, trzyma go 2-3 sekundy, lepiej idzie mu jak idzie i trzyma. Wtedy prawie nigdy nie puszcza. Jednak jest to troszkę ryzykowne, gdyż jak spadnie na podłogę to jest niezłe buuum! Ale jak na 3 dni treningu jest dobrze. na pewno dowiemy się paru dobrych rad na seminarium z Patrycja Kowalczyk w marcu. Kolejny szał szczęścia! :D 

Więc pozdrawiamy ciepło, bo wiosna nas nie opuszcza! :)

14 komentarzy:

  1. Powodzenia w nauce aportu :D
    Zazdroszczę seminarium ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia a nauce i semi :d Aport jest mega <3

    http://okruszek-moj-psi-przyjaciel.blogspot.com/

    POZDRAWIAMY H&O

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia w aporcie :D
    Pozdrawiamy Wiktoria&Kajtek
    zapraszamy do nas : http://bordercolliekajtek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. oj fajnie,fajnie. :D + ładne zdjęcia,jak zawsze.

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia w nauce ;) Super, że jedziecie na semi ;)
    http://aussie-dog-world.blogspot.com/

    Pozdrawiamy: D&K :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oo seminarium z Patrycją,ekstra! :)
    Ostatnio oglądałam drewniany aport ale też stwierdziłam że na początek będzie lepszy taki plastikowy i muszę w końcu go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ObiMel jest geniuszem, dlatego jestem pewna, że już pod koniec tygodnia, będzie na tyle długo trzymał aport, że zdążysz zrobić mu piękne zdjęcie :3

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas w szkole (psiej) wszyscy mają drewniane koziołki. Nawet nie wiedziałam, że są plastikowe! :) Jeśli trochę Was to zmotywuje to powiem, że Bina gdy uczyła się aportu z koziołkiem to jak go oddawała to się próbowała szarpać :D Ale teraz jest super. Myślę, że takiemu geniuszowi jak Melman dojście do perfekcji zajmie najwięcej pięć dni - góra tydzień :P
    Powodzenia! i zapraszam do nas A&B

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładny ten aporcik :D Powodzonka na semi ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, ale super ten aport ^^
    Hahah, nie martw sie, będzie wam wychodzić wszytsko super <3 # sekundy to bardzo dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny ten aporcik i do tego jaki fajny kolor ma ^^
    Życzę powodzenia w nauce trzymania aprotu i zeby Melman coraz dłużej wytrzymywal z tym czymś żółtym w pysku :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Życzę powodzenia w nauce :D Jak tylko Melman się rozkręci na pewno będziecie się świetnie bawili ;) Świetny kolor, na pewno nie będzie go tak łatwo zgubić :p
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  13. My także musimy w końcu zaopatrzyć się w aporcik =D
    Widzę, że chyba wszystkie retrievery wpieprzają patyki =P
    Zdecydowanie jedyny wybór to plastik, lub metal...
    Polecam Patrycję! Na ostatnim semi na jakim byliśmy u niej miała świetne metody do nauki i zachęcania psa aportem, więc na pewno wrócicie z semi z pełną głową pomysłów obediencowych =)
    Trzymamy kciuki!

    Pozdrawiam Natalka i Beny

    OdpowiedzUsuń
  14. I co z tym seminarium? Pisz częściej! :D

    OdpowiedzUsuń