Ogółem, w porównaniu do Kongów Air są zdecydowanie bardziej:
- wytrzymałe (nie pomyślałabym)
- kolorowe
- pływające
- mniej piszczące (bo bez piszczałki)
- wypełnione w środku
- odporne na podgryzanie
Ku mojemu zaskoczeniu Blacky oszalał na jej punkcie. O Melmanie nawet nie mówię. Dzikie podskakiwanie z piłką było oczywiście obowiązkowe. Jedyną wadą piłki jest materiał. Oczywiście jest miły w dotyku, i ma fajny kolor, ale pojedyncze nitki, albo ich cała moc odstają od piłki. Lecz taki urok tenisowych piłek :D
Jeszcze nie próbowaliśmy poddać jej próbie wodowania lecz myślę, że przejdzie tę próbę pomyślnie. Wodne potwory już czekają.
Jakby ktoś pytał, nie były drogie, bo 20 zł, a że była przecena w sklepie to zapłaciłam 10 zł za dwie piłki. Chyba jedyna okazja na jaką się załapałam.
Piłkę i ja, i Melman bardzo gorąco polecamy. Nie wiem, co w niej jest, ale psy ją kochają. Przynajmniej dwa :D
Teraz przybędzie trochę recenzji o zabawkach, bo piłka ażurowa już przyszła, a zabawka do testowania w drodze. Mam nadzieję, że się nie znudzicie. Teraz przyszedł czas słońca i ciepła, także sezon pływacki na pewno wykorzystamy w 100%.
Pozdrawiamy gorąco! :)