poniedziałek, 29 lipca 2013

Uwaga, leci!

Ostatnio próbowaliśmy z Melmanem sił we frisbee. Szło nam nie najgorzej choć Mel jest jednak troszkę za wolny aby złapać dysk w locie. To też pewnie częściowo moja wina, bo nie rzucam aż tak dobrze. Lecz nakręcanie się na dysk jest, o dziwo. Mamy jeden gumowy i jeden plastikowy. Mel woli gumowy lecz drugim nie pogardzi. Widok jest bezcenny kiedy obok niego leżą oby dwa, a on nie wie który wybrać. Bierze jeden, zostawia, idzie po drugi.






Łapanie na odległość w locie za bardzo nie wychodzi ale za to overy ślicznie łapie (jak na labradora). Jednak frisbee będzie nasza zabawą, o DCDC możemy pomarzyć ;D Szczerze mówiąc bardziej kręci mnie Rally-o lub Dummy. Co nie wyklucza faktu, że frisbee to świetna zabawa!





To tyle z weekendu. Teraz musimy się przygotować na obóz. Tylko   4 dni ♥ Więc do zobaczenia! Miłych i ciepłych (nie dusznych) wakacji!


Przepraszam za te krótkie notki, ale mamy dużo rzeczy do załatwienia przed obozem. Po obozie nie będzie wam sie chciało czytać :D
                                                      




niedziela, 14 lipca 2013

Spóźnione DCDC

Miałam ambitne plany wstawienia zdjęć z DCDC jeszcze w czerwcu, lecz nie było czasu. Obrobienie ok. 100 zdjęć, a potem wybranie tych najlepszych trochę zajmuje + trzeba było się spakować na 2 - tygodniowy wyjazd do Chorwacji (niestety bez Mela). Ale najważniejsze, że zdjęcia już są.














Oprócz pokazów freestyle'ów oraz ProToss&Fetch (chyba źle napisałam) występy miała też Patrycja Kowalczyk i Zoe! Począwszy od mistrzowskiego pokazu obedience skończywszy na pokazie sztuczek. Zoe grała psią księżniczkę. Niestety nie udało mi się zrobić zdjęć podczas sztuczkowania, bo było za daleko :c








Odbyły się również mini zawody agility, po których proszono dzieci, które z zawrotną prędkością pokonywały slalom oraz tunel. Na pewno zrobiłyby niezłą karierę. 


 Dog Diving było również. Nie mam zdjęć ze skoków, gdyż było tyle ludzi, że nie mogłam się dopchać do samego basenu. Lecz udało mi się zrobić pare zdjęć.




Z teleobiektywu jestem bardzo zadowolona. Świetnie łapał ostrość i ładnie oddawał kolory. Jedyna wada to jego waga. Troszkę ciężki był. Ale poza tym - bez zarzutów.
 
Apropos wakacyjnych planów nie mam nic szczególnego. Chcemy się nauczyć paru sztuczek oraz poćwiczyć skoki do wody. Bo w końcu Retriever ♥
Obiecałam sobie codziennie rano biegać z Melmanem w parku, ale biorąc pod uwagę mój zapał i późne wstawanie nie wiem czy to wypali. Mel był teraz u babci więc pewnie będzie musiał troche schudnąć. Ja też.

W każdym razie miłych wakacji wszystkim! 
Melmanowe oko *-*